Hufiec Ziemi Cieszyńskiej
Chorągiew Śląska
Związek Harcerstwa Polskiego
Menu główne
Forum

Kurs pierwszej pomocy HSR i co dalej?

AutorWiadomość
Wysłany: 2010-05-31 00:43     Temat postu: Chorągwiane Zawody w Pierwszej Pomocy

4 września 2010 roku w Chorzowie odbędą się VI Chorągwiane Zawody w Pierwszej Pomocy o Puchar Komendanta Chorągwi Śląskiej ZHP. Zgłoszenia można nadsyłać do 20 sierpnia. Więcej informacji na stronie http://www.zawody.slaska.zhp.pl/
Powrót do góry
Wysłany: 2010-01-29 22:51     Temat postu: brak tytułu

a tutaj też możecie przeczytać :) http://natropie.zhp.pl/content/view/828/62/ http://natropie.zhp.pl/content/view/967/62/
Powrót do góry
Wysłany: 2010-01-29 09:26     Temat postu: brak tytułu

no cóż robić można dużo jak zresztą osoby, które na kursie pp HSR już były, bo jeden wykład akurat temu jest poświęcony :) ja sama na razie odkrywam jeszcze i dowiaduję się jak można się dalej w tej kwestii rozwijać, więc póki co mogę tak rzucić ogólnikami jedynie, ale jeśli chodzi o swój osobisty rozwój to można - szukać kursów w całej Polsce i jeździć na nie jako brązowi, czyli pomagać na zajęciach, a także poza nimi, bo kursanci mający wiele wątpliwości też będą oczekiwać od nas pomocy i podzielenia się swoją wiedzą ;) - można także pokusić się, aby jechać na kurs instruktorski, ale aby sobie to umożliwić trzeba zdobyć status Instruktora Potencjalnego (IP) czego można dokonać również jeżdżąc na kursy pierwszej pomocy. Te dwie możliwości dotyczą osób, które kurs zaliczyły, a ze statusem IP i kursem instruktorskim dodatkowo osób pełnoletnich lub tych które za niedługo pełnoletność osiągną ;) Poza tym dla wszystkich innych również jest gama możliwości: - warsztaty ratownicze - gry i zawody - przynależność do Klubu Ratowniczego Klubu niestety na razie jeszcze nie ma w hufcu, ale kto wie do czego nas jeszcze natchnie i myślę, że jesteśmy w stanie takowy utworzyć jeśli tylko się zbierzemy :D napisałam tutaj to z czym ja się już w jakiś tam sposób zetknęłam czy miałam okazję słyszeć, ale jeśli ktoś byłby żądny wiedzieć więcej to na stronie HSR i innych dotyczących pierwszej pomocy znajdziecie to więcej ;) http://hsr.zhp.pl/index.php http://hsr.slaska.zhp.pl/
Powrót do góry
Wysłany: 2010-01-27 11:02     Temat postu: ciąg dalszy

Ja chciałam ponownie wrócić do tego wątku. Bo jak ktoś chce robić coś dalej po kursie, to może zrobić na przykład to co Marta W., ale to najlepiej Marta nam napisze, więc czekamy na odzew :)
Powrót do góry
Wysłany: 2010-01-07 13:44     Temat postu: ciąg dalszy

Jak ktoś nie wie co dalej można zrobić (po kursie medycznym) to Inspektorat Ratowniczy Chorągwi Śląskiej ma dla niego następującą propozycję: Warsztaty dla Ratowników ZHP - 26-28.02.2010 To co jest napisane w regulaminie jest zachęcające, poza tym nie jest to na końcu świata, bo w Żorach, więc myślę, że warto się wybrać. Zgłoszenia są do 31.01.2010. Wszystkie szczegóły znajdziecie tutaj: http://hsr.slaska.zhp.pl/?s=news&p=1&id=367
Powrót do góry
Wysłany: 2009-11-11 18:45     Temat postu: brak tytułu

To co czym napisała Michasia jest ważne ale nie jest to problem nie do przeskoczenia. Jeśli zmienią się zasady pracy specjalności (a jest na to ciśnienie, żeby właśnie w tym punkcie powstała zmiana) nie będzie ktoś taki potrzebny. Przykład - harcerskie sekcje spadochronowe istnieją a nie mamy ani jednego instruktora spadochronowego działającego również czynnie jako harcerz ;) Można rozejrzeć się za kimś - niekoniecznie z szeregów ZHP jeśli takiej osoby u nas brakuje. Szefem wyszkolenia może być też osoba, która pracuje na pogotowiu, ma inne ratownicze uprawnienia. Wszystko do dogrania. Do końca nie wiem czy w przypadku klubów medycznych ma to co piszę zastosowanie (może jest jakiś wewnętrzny dokument HSR - nie mam teraz możliwości żeby szukać) ale w innych specjalnościach tak właśnie jest.
Powrót do góry
Wysłany: 2009-11-10 20:50     Temat postu: brak tytułu

Hej :) Ja też bym chciała robić coś z zakresu ratownictwa, nawet kiedyś jak Justa się jeszcze tym zajmowała to było jedno spotkanie i plany na więcej, ale później to wszystko umilkło... Fajnie by było stworzyć klub, wydaje mi się, że nawet może znalazło by się u nas w hufcu szersze grono zainteresowanych. Czytałam sobie ostatnio regulamin stworzenia owego klubu i wynikało z niego, że żeby założyć taki klub to trzeba mieć kogoś z uprawnieniami (w sensie, że musi to być instruktor ZHP posiadający kwalifikacje specjalistyczne, najlepiej państwowe o stopniu instruktora danej specjalności)...a wydaje mi się że takowego u nas w hufcu nie posiadamy :(
Powrót do góry
Wysłany: 2009-11-10 17:35     Temat postu: brak tytułu

(i zapanowała cisza..) :)
Powrót do góry
Wysłany: 2009-11-10 10:37     Temat postu: Odp.

Nie wiem,może będzie jakiś inicjator owego klubu wtedy dołączymy.
No właśnie od czasu, kiedy Mart skończyła zajmować się ratownictwem, to nic sensownego z tej dziedziny nie działo się w hufcu. Kilka lat temu były próby, żeby coś stworzyć, ale niestety skończyło się na gadaniu i snuciu planów. Ale nie chce mi się wierzyć, że w naszym cudnym hufcu nie ma NIKOGO, kto by się na tyle interesował ratownictwem, żeby robić coś więcej niż ukończenie kursu. Nie ma chętnego inicjatora??
Powrót do góry
Wysłany: 2009-11-08 13:54     Temat postu: acha

A nie można było od razu napisać że mam dwa rozwiązania? no bo pytam o Ho i naramiennik a dostaje odpowiedz o przyrzeczeniu harcerskim i naramienniku.. trochę mi to mętlik zrobiło ... .. szkoda
Powrót do góry

Dariusz Węglorz
Wysłany: 2009-11-06 14:43     Temat postu: brak tytułu

Co do samego kursu to faktycznie nic sie po nim dzieje,ale hmm...zastanawiam się co ja miałbym dalej robić?Iść na wyższe, instruktorskie,kursy HSR.Dobry pomysł ale trudny przynajmniej dla mnie do zrealizowania.Co do klubu,był pomysł i na tym się skończyło.Nie wiem,może będzie jakiś inicjator owego klubu wtedy dołączymy.
Powrót do góry

Dariusz Węglorz
Wysłany: 2009-11-06 14:36     Temat postu: brak tytułu

Ja również jestem zdania,że harcerze powinni zrealizować PH,wtedy ten kurs jest motywacją,aby ową próbę zamknąć.
Powrót do góry
Wysłany: 2009-11-06 13:49     Temat postu: Odp. przyrzeczenie

To nie jest takie proste Niestety jest o tyle problem że jest w wieku wędrowniczym i pytając o otwarcie naramiennika dowiedziałam się od kapituły, iż przyrzeczenie ma złożyć z tym równo...
ja myślę, że to jest proste:) I kapituła tutaj niczego nie komplikuje. Rozwiązania są dwa: 1. Dokończenie próby harcerza i złożenie przyrzeczenia, a potem otwarcie naramiennika. 2. Poszerzenie próby harcerza o wymagania na próbę wędrowniczą. A po zakończonej próbie otwarcie HO. Jestem zdania, że pewne przepisy w jakimś celu są ustanawiane, m.in. po to, żeby panował porządek i nie można ciągle czegoś omijać, tylko po prostu spełnić jakieś standardy. Jeżeli chłopaki są chętni na kurs to to ich zmotywuje do tego, żeby realizować próby.
Powrót do góry
Wysłany: 2009-11-06 12:53     Temat postu: Odp. przyrzeczenie

To wcale nie takie trudne. Próba wędrownicza MOŻE być poszerzona o próbę harcerza, co znaczy, że wcale nie musi, więc jeżeli zależy Ci na czasie, może najpierw zrealizować jedną próbę, a później drugą. Wówczas jest to realne do zrobienia.
Powrót do góry
Wysłany: 2009-11-05 18:16     Temat postu: przyrzeczenie

To nie jest takie proste :) Karta PH = próba wędrownicza gdyby ode mnie zależało Kuba już by składał jutro przyrzeczenie. Niestety jest o tyle problem że jest w wieku wędrowniczym i pytając o otwarcie naramiennika dowiedziałam się od kapituły, iż przyrzeczenie ma złożyć z tym równo... Dominik też jest w wieku wędrowniczym... jak to pochytać? - przecież chodzi o to że kurs zdadzą po złożeniu czyli czyt. I tak po kursie nie będą ratownikami..
Powrót do góry
Wysłany: 2009-11-05 07:15     Temat postu: brak tytułu

Myślę, że Kasia podniosła ważną sprawę, pytając o Kubę i Dominika, a konkretniej o ich nie zamkniętą próbę harcerza. Jak myślicie, co mogłoby bardziej zaszkodzić harcerzom? Przymykanie oka, co pewnie nie zmotywuje ich do zamknięcia próby czy może twarda odmowa, przez co nie pojadą na kurs? Moim zdaniem ten problem powininen być dla nas szczególnie ważny, bo to przecież głównie od kadr drużyn zależy jak szybko nasi harcerze zamykają swoje PH. Gdyby to ode mnie zależało, to wymagałbym od nich żeby do czasu kursu oddali swoją próbę do zamknięcia. Jest jeszcze miesiąc do kursu, więc na pewno zdążą. A samo przyrzeczenie mogliby złożyć już po kursie - wiadomo, że przyrzeczenie harcerskie to nie jest takie hop siup ;) Ja również uważam, że najbardziej naturalną i efektywną formą doskonalenia po kursie byłby klub. Jednak wymagałby on sporej motywacji od członków... Mam tu na myśli przede wszystkim dojazdy na miejsce spotkań. Z danych, które mi udostępniono (:D) wynika, że w naszym hufcu jest 18 aktywnych ratowników, z czego 7 mieszka na stałe poza hufcem, a kolejnych 6 poza Cieszynem (mogłem się pomylić, ale chodzi o proporcje, nie dokładne dane ;) ). Może w takim razie dobrze by było, gdyby spotkania klubu odbywały się w różnych miejscach naszego hufca?
Powrót do góry
Wysłany: 2009-11-03 19:06     Temat postu: eh oh ah

fajny był klub tylko że zebrania były w cieszynie i buba nie przyjeżdżałam np ostatnio nasi ratownicy zhp wygrali konkurs organizowany w starostwie cieszyńskim :P - z podpisem ze umieli to wszystko przez nauke na PO w szkole - śmieszne i zabawne :) była to Michasia i Kuba P. w ogóle na tym konkursie widziałam samych ludzi z mojego kursu więc wcale to nie upadło tylko mało się o tym mówi. Albo osoby które się pokazują mają za mało czasu żeby po prostu o tym wspomnieć? nie wiem ... Klub - fajna sprawa.. pamiętam były zawody w chorągwi chyba nie wiem coś w zeszłym roku. Chcieliśmy pojechać chciałam z mojej drużyny wziąć ludzi po kursie. Nie było kasy nie było frajdy nikt nie pojechał buu.. Kurs - właśnie chciałam wysłać Kube Krzywonia i Dominika Skurzoka z mojej dh mają po 16 i 18 lat nie mają przyrzeczenia czy można na to przymknąć oko i żeby jechali a np jak złożą przyrzeczenie to się im po prostu przyzna odznakę? Ja myślę że edukacja z pierwszej pomocy jest ważna i nie powinno to padać. Może mało jest chętnych bo - mało jest wędrowników którzy nie mają jeszcze kursów, 2 mało jest ludzi w wieku starszoharcerskim, 3 mamy kryzys i brak kasy co nie znaczy że nie mamy chęci i nie zachęcamy bo tak nie jest na pewno. Trzeba w ogóle chyba zrobić takie coś że drużynowi spiszą kto jest w wieku który upoważnia do takiego kursu i tego krótkiego i tego dla wędroli i niech takie osoby będą na ten kurs wysłane. Co do dalszej działalności w tym zakresie ja na WOŚP będę ratownikiem tam bo tylko raczej w tym chce się udzielać.
Powrót do góry
Wysłany: 2009-10-27 10:31     Temat postu: brak tytułu

jak widać chyba nikt nie ma pomysłu. co coraz bardziej mnie skłania do zdania, że niepotrzebnie się męczymy i te kursy organizujemy, skoro nie ma to ciągu dalszego i nic się nie dzieje w tej kwestii.
Powrót do góry

MaLinA
Wysłany: 2009-10-22 16:37     Temat postu: brak tytułu

Mi osobiście podobał sie pomysł który kiedyś powstał chyba przy pomocy Mikołaja i Justy o ' klubie ratowniczym' Myślę, że przydało by sie coś takiego w czym ludzie-ratownicy mogli by sie spotkać, pogadać i może wybrać na jakieś zawody, dodatkowe kursy etc.. I jestem jak najbardziej za żeby cos takiego 'reanimować' albo żeby powstał jakiś lepszy, świeższy pomysł... ktoś takowy ma? :)
Powrót do góry
Wysłany: 2009-10-22 11:08     Temat postu: Kurs pierwszej pomocy HSR i co dalej?

Dzisiaj dodałam newsa o kolejnym w naszym hufcu kursie pierwszej pomocy HSR. Nie będę ukrywać, że mamy coraz większe problemy przy organizacji tego kursu, gdyż instruktorzy nie chcą przyjeżdżać do nas, skoro na szkoleniu jest kilka osób. Czy to oznacza, że w naszym hufcu nie ma sensu organizować takich kursów? Bo w sumie jak już ktoś ukończy taki kurs, to co się dzieje? W zasadzie wielkie NIC. Czasem ktoś weźmie apteczkę i pełni służbę medyczną na WOŚPpie czy na uroczystościach państwowych i tutaj się aktywność ratowników kończy. A może by podjąć jakąś aktywność w tej dziedzinie? Może zrobić coś więcej niż ukończenie kursu?
Powrót do góry